Majówka w Bieszczadach

Jak zawsze, uciekamy w Bieszczady. Wzięliśmy maluchy w nosidełka i zdecydowaliśmy się na spacer. Naszym celem była Połonina Wetlińska. Wymaszerowaliśmy wśród ślicznej trawy i wiatru na górę, maluchy były zachwycone kolorowymi widokami. Udała nam się Majówka. Po drodze wybraliśmy się także do Rzeszowa, gdzie odwiedziliśmy naszych dawnych znajomych.

Odpoczynek poza miastem to najlepsza pora, by odbudować relacje rodzinne. W końcu z mężem mieliśmy czas dla siebie, a maluchy odetchnęły czystym, górskim powietrzem. Uwielbiam tą bieszczadzką dzikość.

Ostatnio kiepsko się czuję, mimo odpoczynku… mam lekkie mdłości i kręci mi się w głowie. Uch, może to grypa.

Dodaj komentarz