Do rodziny na święta.

I znów wielkie pakowanie, zbieranie, sprzątanie. Dostaliśmy zaproszenie na święta w Bieszczady. Do rodziców męża. Jako, że zima nie odpuszcza, poszusujemy chociaż na nartach i spędzimy czas z dala od miejskiego zgiełku. Kolejny raz muszę więc zapakować cały samochód Czytaj dalej

Trzecia niania.

Pierwsze rozmowy z opiekunkami za nami. Mąż niestety miał tyle pracy, że nie miał okazji zająć się kandydatkami razem ze mną, więc te wszystkie opinie są czysto subiektywne z mojej strony.  Ostatnia kandydatka to też młoda dziewczyna, studiuje położnictwo, odbywa praktyki w szpitalu.  Jedno mogę o niej powiedzieć. Jest zdecydowana, odważna, ma pewną rękę. Każda mama chciała by mieć Czytaj dalej

Kartki świąteczne i ozdoby – czas dla mamy.

Jak pewnie pamiętacie, z czterech kandydatek ostatecznie pozostały trzy, z racji kosmicznych wymagań niani, która chciała zajmować się dziećmi u siebie w domu.  Rozmowę z nianią numer trzy, a właściwie cztery, według starej numeracji z notek,  umówiłam na 21. czyli na czwartek.  Przyjdzie w godzinach wczesnego popołudnia.  Dzisiaj, skoro mąż jest w domu a dzieci mają spokojne nastroje wezmę się za… Czytaj dalej

Pies jak opiekunka.

Mąż poszedł na spacer z dziećmi i psem, naszym wyżłem weimarskim. Cudne zwierzaki. Ufamy mu tak, że gdyby umiał gotować to mógłby zostać nianią dla chłopaków. Zdziwilibyście się, sama dziwię się tym, jak on się zachowuje. Ja mam w końcu czas na prasówkę.

Sam, bo tak ma na imię nasz pies, pilnuje maluchów, gdy tylko próbują wchodzić na schody, albo wchodzą do kuchni. Naprawdę, czasem traktuje je jak własne dzieci. Nikt mi nie powie, że psy i ludzie Czytaj dalej

Druga Kandydatka

Maluchy śpią po obiedzie. Jak dobrze przysiąść przed komputerem i odpocząć kilka chwil. Po sprawdzeniu poczty zabieram się za moją opowieść. Rankiem przyszła do nas niania numer 2. Wypiłyśmy kawę i porozmawiałyśmy o jej umiejętnościach, dyspozycyjności i doświadczeniu, które jest naprawdę imponujące.

Dziewczyna w wieku 16. lat zaczęła opiekować się malutkim dzieckiem przyjaciół rodziny. Od tego czasu miała pod swoją opieką już trójkę dzieci. Nigdy nie opiekowała się bliźniakami, to jedyny minus w jej dotychczasowej pracy. Zdecydowanie lepiej wygląda na tle doświadczenia, niż młodsza kandydatka numer 1.  Coś czuję, że będzie mi bardzo trudno Czytaj dalej

Pierwsza rozmowa.

Wczoraj odbyłam rozmowę kwalifikacyjną z Nianią nr 1.

Urocza, młoda wesoła studentka pedagogiki. Pochodzi z Gdańska, wcześniej opiekowała się tylko dziećmi z rodziny. Od razu zauważyłam, że ciągle zerkała w kierunku maluchów, podpytywała o ich zwyczaje i nawyki. Dała się poznać jako miła, radosna dziewczyna, jednak o ile z pedagogicznym podejściem nie będzie problemów, to nie wiem na ile poradzi sobie z szesnastomiesięcznymi bliźniakami. Mam wrażenie, że oprócz wiedzy książkowej przydałoby się jeszcze doświadczenie…. Czytaj dalej

Pytania to nie wszystko.

Oczywiście! Nasłuchałam się podczas rozmowy z koleżanką, że te moje pytania to nic nie warte, że najlepiej to pozwolić niani zająć się dziećmi, kiedy jeszcze jesteśmy w pobliżu. Tak też myślę zrobić. Poprosić, by przez kilka dni niania przychodziła do nas o różnych porach, żeby zobaczyć ją na różnych polach opieki nad dziećmi. Jak radzi sobie Czytaj dalej