Majowe lenistwo

Po tylu szalonych wydarzeniach w tym miesiącu – zatrudnienie niani, poznanie jej bliżej, delegacja, wieści o drugiej ciąży i trzecim dziecku… koniecznie wykorzystamy kolejne wolne dni na odpoczynek.

Zapakowani, jedziemy z dobrą nowiną w Bieszczady. Dziadkowie to dopiero się ucieszą!

Mój mąż zakończył wczoraj pracę nad jakimś intratnym projektem… I zaproponował nam rodzinne wakacje za granicą! Koniecznie musimy wybrać, dokąd się wybierzemy 🙂

Jutro popołudniu opuszczamy Łódź i jedziemy do dziadków. Nie mogę sie doczekać odpoczynku… Póki co, piję wodę i jem jabłka i herbatniki. Nic więcej nie przechodzi mi przez gardło przez te mdłości… Mam nadzieję, że nie potrwa to długo, bo w pierwszej ciąży w ogóle nie miałam takich problemów…

Dodaj komentarz